10. Dziwny wysięk

Doczesnym szczątkom pustelnika nie było dane leżeć długo w “ostatecznym miejscu spoczynku”. Zakonnicy podczas modlitw zaczęli odczuwać specyficzny zapach towarzyszący rozkładowi zwłok i ten niepożądany efekt uboczny zdradzał miejsce pobytu ciała, czego chciano za wszelką cenę uniknąć w związku z tworzącym się kultem ludowym. Mało tego, płyn, który sączył się z ciała, wypływał na schody i mógł być zauważony przez każdego. Władze musiały się teraz zmierzyć z trudnym zadaniem: zmarły musi pozostać ukryty i równocześnie wypływ czerwonawego płynu zdradzającego miejsce pobytu musi zostać powstrzymany lub przynajmniej ukryty.
 
Miesiąc później ciało zostało wydobyte z ukrycia. Najpilniejszym pytaniem było: gdzie je położyć? Oto świadek naoczny Ojciec Youssef el-Kfoury, ekonom klasztoru, który przed komisją kanoniczną dnia 5 października 1926r. oświadczył: “Trzy dni po moim przybyciu, zabrałem ciało z dotychczasowego miejsca przechowywania i umieściłem w jednej z cel północnego skrzydła klasztoru. Tej nocy wraz z bratem Ijidios at Tannury wynieśliśmy je na taras i wyłożyliśmy, tak aby było wystawione na świeże powietrze. Mieliśmy nadzieję, że wysuszy to krew, która wysączała sie z pleców i z boków. Krew ta była tak obfita, że byłem zmuszony owinąć ciało w dwa prześcieradła i potem zmieniać je codziennie ponieważ nasączały się płynem. Kontynuowałem to przez około cztery miesiące bez żadnych oznak zmiany wydzielania.”
 
Jak dotąd nic nie pomogło w wyjaśnieniu tej sprawy. Ojciec Youssef el-Kfoury kontynuuje: “Kiedy po czterech miesiącach takiego traktowania zwłok nic nie spowolniło wypływu płynu i każdego dnia musiałem używać nowych dwóch płócien, zdecydowałem się na usunięcie z ciała żywotnych organów. Poleciłem aby Saba Bou Moussa wykonał tę operację. Kiedy otworzył on brzuch zwłok, stwierdził, że wnętrzności mają wygląd żyjącego człowieka!”
 
Celem następnej żałosnej interwencji było umożliwienie spłynięcia w dół, do stóp ciała, płynu którym nasączały się płótna i w ten sposób uniknięcie konieczności zmiany płócien każdego dnia. Jednak zakonnicy stwierdzili, że ta pozycja jest zbyt nienaturalna i w ten sposób ciało raz jeszcze wróciło do starej trumny. Leżało w niej nie niepokojone do roku 1909, kiedy zostało p rzeniesione do nowej kaplicy, która ufundował doktor George Shukrallah. Tam pozostało nieodkrywane aż do 24 lipca 1927 r.
 
Podczas tych 17 lat tajemniczy płyn ciągle wypływał. Sława Ojca Szarbela rozlała się szeroko poza Annaya i ciągle powiększające sie grupy wiernych przybywały aby wzywać wstawiennictwa pustelnika. W tym czasie ciało “pociło się” jak dotychczas.
 
W maju 1901 r. wierni zwolennicy Ojca Szarbela zebrali się przy jego grobie domagając się zgody na zobaczenie ciała pustelnika. Zgoda kościelna została wydana i zwłoki w pozycji stojącej zostały wystawione za szklanymi drzwiami w małym pomieszczeniu po prawej stronie od głównego wejścia. Odwiedzający mogli teraz widzieć pustelnika bez stałego nadzoru Ojca Kfoury.
 
Nieprzypadkowo święty człowiek został wystawiony w tej pozycji. Miano nadzieję, że powstrzyma to płyn wypływający z ciała odrzucającego śmierć, którego zagadkę lekarze bezskutecznie usiłowali wyjaśnić.